Jak schudnąć i nie zwariować...
Chyba jak każda kobieta, widzę w sobie tysiące wad (i zalet, ale ciii... :>). Jedną, największą wadą jest... >>waga!<<
Zaczęłam się więc odchudzać, wolno, ale sukcesywnie.
Waga, od której zaczęłam odchudzanie:
57,4kg
Moja obecna waga:
57kg
Wymarzona:
53kg
(dodam może, że mierzę 1,64m)
Przede mną długa, mozolna droga przez zakwasy, zumbe i pusty żołądek.
Nie mam zamiaru się głodzić, o nie! Ale słodycze ograniczyć można...
Będę wklejać tu przepisy na dania, które są niskokaloryczne, smaczne i w miarę tanie.
W odchudzaniu pomagać mi będą:
+tysiące litrów mineralnej wody
+tabletki CelluOff (podobno hamują apetyt, ale to nie najważniejsze. Najważniejsze, to pozbyć się cellulutu z nóg i pupy;/)
+strona http://www.namaksie.pl/
+Mój M, który sukcesywnie podbiera mi ostatnie pochowane słodycze:P
+http://recenzje-kosmetyczne18.blogspot.com/2012/10/fitness-slim-extreme-4d-serum.html
No i na tyle :) Trzymajcie za mnie kciuki!
Przepisy:
Subskrybuj:
Posty (Atom)
No proszę, to do schudnięcia jest nas dwie, tylko, ze Ty masz malutko :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńTwoja waga duża, nie żartuj ;)
OdpowiedzUsuńhehe widze ze podobna waga i wzrost tez sie odchudzam :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia:)
OdpowiedzUsuńPiszę Pani jeszcze? Jak tam to może współpraca z nami https://www.amart.pl/category/porcelana-mariapaula - proszę obejrzeć i dać znać. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń