piątek, 29 marca 2013

Fruit de Noel - cudowny owoc, nawilżający krem do rąk od Yves Rocher

Witam się, 

bardzo dużo w sieci pojawia się recenzji na temat pielęgnacji dłoni, pewnie przez  akcję u Maliny, w której ja osobiście nie biorę udziału, ale również postanowiłam regularnie używać, zużywać i opisywać tego typu kosmetyki :) Tak więc postanowiłam do tej całej kremowej plejady dołożyć swoje trzy grosze. 
Zrecenzuję Wam dziś krem do rąk, który bardzo dawno temu dostałam od Rince jako nagrodę pocieszenia w konkursie przez nią organizowanym. Krem do rąk nazywa się Fruit de Noel, czyli cudowny owoc od Yves Rocher. 

Opakowanie jest przepiękne, bardzo przyciągające wzrok. Tuba jest miękka, dzięki czemu łatwo się z niej wyciska krem. Zamykanie jest na "klik" więc nie przeszkadza nawet gdy ma się nakremowane ręce. 

Zapach jest przepiękny. Opakowanie kojarzyć by się mogło z pomarańczami czy mandarynkami, ale zapach zupełnie ich nie przypomina. Owszem, jest słodki ale trochę kwaskowaty, cytrusowy, ale nie przypomina mi żadnego z wcześniej wymienionych owoców. Bardzo długo utrzymuje się na dłoniach co jest dla mnie ogromnym plusem. 


Konsystencja jest gęsta, dość zwarta, ale śliska i świetnie rozprowadza się na dłoniach. Bardzo szybko się wchłania i pozostawia delikatny film, który bardzo lubię w kremach do rąk. jest wydajny, ponieważ taka ilość jaka jest na zdjęciu to nawet za dużo jak na jedną aplikację (a to wszystko dlatego, że świetnie się rozprowadza). 

Skład:



Co o nim sądzę?


Jak pisze producent, krem powinien mieć głównie właściwości nawilżające i tak na całe szczęście jest. Kosmetyk nawilża skórę dłoni na dość długo, chroni je przed przesuszeniem. Daje ulgę dla zmęczonej, spiętej skóry. Idealnie nadaje się zarówno na noc jak i na dzień. Dobrze nawilża skórki, które nie są przesuszone, nawet po stykaniu z detergentami.
Krem świetnie napina skórę rąk i ją ujędrnia.

Zalety:
+małe, wygodne opakowanie w sam raz do torebki
+efekt nawilżenia
+pozostawia delikatny film
+chroni dłonie
+napina skórę i ujędrnia
+daje ulgę napiętej, przesuszonej skórze
+nawilża skórki

Wady:
-dostępny tylko w katalogu Yves Rocher


A Wy miałyście kiedyś z nim do czynienia? Znacie, lubicie, zamawiacie kosmetyki YR? 

Pozdrawiam Was i przy okazji życzę:
spokojnych, wesołych i smacznych Świąt Wielkanocnych, oraz duuużo jajek z majonezem (i love it) :D :******************



czwartek, 28 marca 2013

Aktualne gazetki promocyjne: Rossmann, Natura, Hebe i Laboo + testowanie.

Rossmann:
Od 28.03 do 11.04


Natura:
Od 28.03 do 10.04

Hebe:
Od 28.03 do 10.04

I tu faktycznie radzę, by się zapoznać z gazetką, ponieważ niektóre promocje są wręcz fenomenalne, każdego dnia niektóre kosmetyki są przecenione -50% czy -60%. 
Polecam jak najbardziej, sama ubolewam, że nie mam nigdzie Hebe :((


Laboo:
Od 27.03 do 16.04



Jeszcze zaproszę Was na testowanie produktów na Bangli :))

Zdrowa skóra z Aktywnymi Emolientami CutisHelp.
Wybierz preparaty dla siebie i ciesz się zdrową, zadbaną skórą.

10 zestawów "Defekt":
  • Maść konopna kojąco-regenerująca

10 zestawów "Egzema":
  • Krem konopny na dzień
  • Maść konopna na noc

10 zestawów "Łuszczyca":
  • Krem konopny na dzień
  • Maść konopna na noc 

SZCZEGÓŁY 


 
Zdrowa skóra bez grzybicy?
To jest możliwe dzięki odpowiedniej profilaktyce
i dbałości o paznokcie i skórę.

Jeżeli uprawiasz sporty, chodzisz na basen, siłownię albo fitness lub masz skłonności do chorób skóry przetestuj kosmetyki przeciwgrzybicze Oliprox i ciesz się zadbaną, zdrową skórą.
Jeżeli chcesz mieć zdrowe paznokcie i skórę w lecie
to kurację rozpocznij już teraz.
Zgłoś się i przetestuj 1 z 20 zestawów kosmetyków

Każdy zestaw zawiera:
  • Lakier przeciwgrzybiczy do paznokci Oliprox (12ml)
  • Kremu przeciwgrzybiczy do stóp Oliprox (40ml)


SZCZEGÓŁY 



A gdy wybije magiczna dwusetka...

Mam dla Was nie małą niespodziankę, o której wspominałam wczoraj.
Mam już bowiem 190 obserwatorów (w tym miejscu pragnę Wam podziękować, że jesteście), tak więc brakuje mi tylko 10 do magicznej dwusetki.
Postanowiłam pokazać Wam dość dużą nagrodę, której możecie spodziewać się niebawem ( o ile wytrzymam ze startem do dwusetki, bo najchętniej zrobiła bym to już ^^).
Nagrody nie widać w całości, ale przecież nie mogę wszystkiego od razu Wam pokazać... :D

Tak więc, oczekujemy 200 obserwatorów i ruszamyy!!



Jak Wam się podoba nagroda? :D

środa, 27 marca 2013

Marcowe pudełeczko Shinybox *.* !


Cześć, 

Późno, bo późno, ale pragnę Wam pokazać zawartość mojego Shinyboxa, choć pewnie już niejednego widziałyście. Mam nadzieję, że mój Was też zainteresuje :)
Aha, zapomniałabym się pochwalić, jedna rzecz z pudełeczka poleci do Was w wielkim rozdaniu, które szykuję. Ciekawe czy zgadniecie która... Podpowiedź znajdziecie na dole notki :D



A oto wnętrze mojego skarbu:


Kosmetyki kolorowe, które dostałam, trzymają się raczej w kolorach brązu, co mnie bardzo cieszy, gdyż nie mam dużo kosmetyków o takim kolorze :))

A dokładnie:


  • Oriflame, Potrójna pomadka Triple Core Trend Edition w kolorze Fashionista Pink PEŁNOWYMIAROWY PRODUKT - na pierwszy rzut oka powiedziałam od razu - idzie na rozdanie. Ale... coś podkusiło mnie, żeby pomalować nim usta... I wiecie co? Okazało się, że pomadka nie jest taka "plastikowo" różowa, tylko genialnie purpurowa! Do letniej opalenizny będzie cudowna, mmm... <3



  • Maybelline, Cienie Color Tattoo 24HR PEŁNOWYMIAROWY PRODUKT- w kolorze 35-On and on Bronze. Boski, cudowny, genialny, przepiękny. Jestem w nim zakochana... Niebawem pokażę Wam jego swatche i oczywiście makijaż z jego udziałem. Już zacieram rączki i szukam inspiracji ;) 


  •  Opi, Lakier do paznokci - pod spodem jest HLD 18 12174. Niestety, nie mam pojęcia co ten numer oznacza, bo szukałam w internecie i nic nie znalazłam. Ale kolor jest cudowny. 



  • Oriflame, Maseczka do twarzy Pure Nature, złuszczająca z ekstraktem z jaśminu PEŁNOWYMIAROWY PRODUKT- użyłam raz już, ale na razie nic nie powiem, bo dałam za cienką warstwę i nie mogłam jej ściągnąć z twarzy... Więc będzie podejście nr. 2 



  • Delia, Masło do ciała Dermo System PEŁNOWYMIAROWY PRODUKT - antycellulitowe. Nieotwarte.


Teraz podpowiedź, co trafi do Was z najbliższym czasie. 
Posiadam tych produktów już dość dużo, a zaczyna znikać mi mój "tester", więc oddaje to Wam. Mam nadzieję, że niejedna kobietka poradzi sobie z nim używając tego kosmetyku, bo niestety, ta rzecz nie omija prawie żadnej z Nas. Tłuszczowy, wodny... Najważniejsze, żeby sobie z nim poradzić. A ja Wam w tym spróbuję pomóc, tym właśnie kosmetykiem :)




Pozdrawiam Was, 

Julia





wtorek, 26 marca 2013

Miłość i obojętność... Czyli o szamponie do włosów z chlorofilem i żelu pod prysznic od Białego Jelenia.

Witam się,

dziś przybywam do Was, po dość długiej przerwie w recenzowaniu, z notką o produkcie który wręcz pokochałam (no, może polubiłam - bo wady to on ma) i o kosmetyku, który jest dla mnie nudnym zwyklaczkiem. Pragnę napisać Wam dziś o  Szamponie do włosów z naturalnym chlorofilem (love) i Hipoalergicznym, naturalnym żelu pod prysznic (indifference), obydwa oczywiście od Białego Jelenia.



Opakowania są standardowe, zamykane na "klik". 
Konsystencja szamponu jest dość gęsta, ale słabo się pieni, co dla mnie jest dość dużym minusem. Przez to właśnie jest niewydajny. Kolor ma zielony, a zapach bardzo ładny, mocny, ale nie duszący. 
Konsystencja żelu pod prysznic jak dla mnie jest fatalna - bardzo gęsta, trochę galaretowata. Ciężko rozsmarowuje się na skórze i prawie wcale nie pieni. Pozostawia na skórze dziwną powłokę, taką jakby lepką, której baardzo nie lubię w żelach pod prysznic. Zapach ma delikatny, naturalny, bardzo mi się podoba. 

Szampon:





Żel:





Co mówi producent na temat szamponu?




Co mówi producent na temat żelu?





Skład szamponu:




Skład żelu:





Co sądzę na temat szamponu?
Bardzo go polubiłam, mimo tego, że dość słabo się pieni i niestety - plącze włosy. Ale kosmetyk ma wiele zalet, które znacznie rekompensują wszelkie wady. 
Szampon świetnie odświeża włosy, które są puszyste i pięknie lśniące przez cały dzień. Sprawia, że są bardziej miękkie.
Nie nawilża włosów jakoś specjalnie, ale też ich nie przesusza
Szampon nie podrażnił skóry, nie uczulił, ani nie wywołał łupieżu

Kosmetyk ten oceniam na 4+ i mogę śmiało powiedzieć, że jeśli wpadnie mi kiedyś w ręce, to chętnie go kupię :)


Co sądzę na temat żelu?
Oo, tu już będzie całkowicie odmienna recenzja, no niestety... Nie polubiłam się z tym kosmetykiem. Nie tylko konsystencja sprawia, że nie mam ochoty do niego kolejny raz wrócić. 
Produkt dość dobrze nawilża skórę, choć wiadomo - szału nie ma, aczkolwiek nie mogę powiedzieć, by ją wysuszał. Nadaje ciału miękkości i delikatności. Nie uczulił
No, i teraz kolejny, niewybaczalny minus - nie daje uczucia odświeżenia skóry. Myjąc się nim, mam wrażenie, że nie oczyszcza tak, jak bym tego chciała. 

Kosmetyk oceniam na 3- i jestem pewna, że więcej do niego nie wrócę.  




Kosmetyki do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl w ramach współpracy z Klubem Kejt.
Fakt ten nie wpłynął na moją opinię.



No niestety, nie należę raczej do zwolenników Białego Jelenia, choć nie czuję się również przeciwniczką. Jestem raczej neutralna. 
A Wy, lubicie te kosmetyki? Znacie je? 

Pozdrawiam, 
Julia

niedziela, 24 marca 2013

Ja już przetestowałam, teraz Twoja kolej: preparaty przeciwłupieżowe Oliprox!

Witam się, 

pewnie nie pamiętacie, ale bardzo chętnie Wam dziś przypomnę. Kiedyś, parę miesięcy temu testowałam szampon i piankę przeciwłupieżową Oliprox(recenzja) dzięki którym wygrałam moją nieustającą niegdyś walkę z łupieżem. Teraz Wy macie szansę otrzymać do testów ten zestaw cudownych i specjalistycznych kosmetyków! Skorzystajcie z tej okazji i wyślijcie swoje zgłoszenie.

A oto szczegóły:

Zdrowa skóra bez łupieżu i świądu
dzięki preparatom przeciwłupieżowym Oliprox.

Wypróbuj szampon z odżwyką i piankę Oliprox
i ciesz się zdrową skórą i pięknymi włosami.
Zgłoś się i przetestuj 1 z 20 zestawów Szamponu i Pianki

Każdy zestaw zawiera:
  • Szampon przeciwłupieżowy z odżwyką Oliprox (200ml)
  • Pianka do włosów Oliprox (150ml)

Szczegóły

piątek, 22 marca 2013

Tołpa, dermo face, SEBIO - maska-peeling-żel 4w1 korygująca niedoskonałości

Witam się dziś,

Ostatnio jest u mnie istny zlot maseczkowy! Robię sobie taki mały dzień przyjemności przynajmniej raz w tygodniu. W tym postanowiłam opisać Wam maseczkę, która już dość dawno u mnie zagościła, i starczyła mi na 4 użycia, czyli praktycznie na cały maseczkowy miesiąc :) 
Maseczką tą jest, jak już wcześniej w tytule wspomniałam, Maska-peeling-żel 4w1 korygująca niedoskonałości, sebio, dermo face, Tołpa.


Maseczka znajduje się w 2 saszetkach po 6ml jedna. Mi jedna taka saszetka starcza na 2 razy, ponieważ maseczka jest na prawdę bardzo wydajna.
Zapach jest dość ostry, ale nie przeszkadza mi podczas aplikowania i trzymania jej na buźce.



Skład:
Maseczka, jak widać, nie posiada SLS-ów (!), alergenów, silikonów ani oleju parafinowego. Ode mnie ogromny PLUS.




Konsystencja jest raczej zwarta, ale świetnie rozprowadza się na twarzy. Posiada bardzo dużo drobinek peelingujących, które dość ostro zdzierają martwy naskórek. Maseczkę dobrze spłukuje się z twarzy mimo tego, że dość mocno zasycha na twarzy, gdy użyje się jej jako maski.

Co mówi producent?

Co sądzę ja?

No, maseczka ma u mnie ogromny plus za to, że można używać jej w różny sposobów (wszystkie z czterech sposobów opisane są na zdjęciu powyżej i oczywiście na odwrocie saszetki).
Już po pierwszym użyciu maseczki, moja skóra była bardzo wygładzona, miękka i co najważniejsze - matowa. Z czasem zauważyłam, że wraz z regularnym jej używaniem przestałam widywać na moim nosie i brodzie niespodzianki w postaci zaskórników. Pory są znacznie mniej rozszerzone.
Maska świetnie nawilża skórę, przy czym zostawia ją odświeżoną i dogłębnie oczyszczoną.
Maseczka nie uczula, nie powoduje wysypu na skórze.
Jedyną awersją, którą do niej mam, to jest to, że przy pierwszej aplikacji trochę szczypała mnie twarz, ale później, jak skóra się do niej przyzwyczaiła, kolejne podejścia były już pozbawione pieczenia.
Nie powoduje uczucia spięcia ani ściągnięcia skóry.
Cena jest niska, a wydajność wysoka.

Zalety:
+głęboko oczyszcza
+nawilża
+matuje
+wygładza
+zmiękcza
+zdziera martwy naskórek
+jest bardzo wydajna
+nie uczula
+brak SLS-ów, silikonów, oleju parafinowego
+niweluje zaskórniki i zwęża rozszerzone pory

Wady:
-nieco szczypie przy pierwszej aplikacji



Kosmetyk do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl w ramach współpracy z Klubem Kejt.



Miałyście już ją kiedyś? A może macie inny, ulubiony kosmetyk marki Tołpa? 

Pozdrawiam:

Julia

czwartek, 21 marca 2013

Fa deodorant, NATURAL and PURE, czyli mój mały hit!

Czeeść

Dzisiaj trochę inaczej, i to będzie chyba pierwsza recenzja na temat dezodorantu... Ale jednak, postanowiłam się z Wami podzielić moim odkryciem, w którym się zakochałam i będę mu wierna na długo! 
Na pewno domyślacie się jaki kosmetyk tak bardzo podbił me serce... Jest nim bowiem Deodorant Natural&Pure od Fa. Bardzo go polubiłam za zapach i ochronę przed potem nawet w stresowych sytuacjach! Wcześniej z tej firmy miałam deo Rice Dry, ale nie przypadł mi do gustu tak bardzo jak ten, choć też był niczego sobie :)

No to zaczynam dość krótką, ale mam nadzieję, że użyteczną reckę :)


 Opakowanie standardowe dla produktów marki Fa i nie tylko. Atomizer jest solidny i nie psuje się. 
Dezodorantu używam min. 1 raz dziennie, a wygrałam go jakieś 3-4 miesiące temu. Więc same oceńcie wydajność, według mnie jest zniewalająca. 
Zapach jest przepiękny, uwielbiam go. Nie jest duszący jak większość tego typu produktów. Ładny, świeży, ale nie nachalny. Nie miesza się z perfumami jak inne deo.


Skład: (przepraszam, że w kawałkach, ale inaczej nie dało rady sfotografować) 





Co sądzę o nim?



Jest na prawdę genialny... Chroni przed potem przez calutki dzień! Nawet w stresujących sytuacjach jestem pewna, że nie zaliczę jakiejś "mokrej wpadki" :D
Nie szczypie, nawet jeżeli zaaplikuje się go po depilacji. 
Nie pozostawia żadnych śladów na ubraniach, ani białych, ani żółtych, ani przebarwień... 
Jest niezwykle tani, dostępny, a do tego genialny... 

Co tu dużo mówić, jak dla mnie ideał, z którym nie pożegnam się na długo... 

Zalety:
+długotrwała, całodobowa ochrona przed potem
+daje poczucie komfortu w każdej sytuacji
+nie pozostawia białych, żółtych śladów (ani żadnych przebarwień)
+nie szczypie, nawet po depilacji
+niska cena
+ogromna wydajność

Wady:
-nie zauważyłam! 



To jest mój osobisty hit! A Wy może miałyście już z nim styczność? Jesteście, czy byłyście, z niego zadowolone?


Pozdrawiam:

Julia


Delikatny krem do twarzy z kolagenem od BingoSpa

Hej dziewczyny! 

Przybiegam do Was dziś z nowiną - dostałam się do finału konkursu językowego :D wzięłam w nim udział, bo Pani od niemieckiego mnie o to prosiła... A tu proszę, dostałam się dalej :) W kwietniu czeka mnie mała wycieczka, a nóż może uda mi się coś wygrać... Na pewno się Wam pochwalę :) 
Już same finały są dla mnie moim małym sukcesem... 
Teraz tylko nauka, nauka, nauka i przygotowywanie się z materiałami od organizatorów i mojej nauczycielki:) Postanowiłam, że postaram się zrobić wszystko, żeby tam się nie "zbłaźnić" :D 

No dobra, ja tu prywatę sobie piszę, a przychodzę dzisiaj do Was z trzecią, ostatnią już recenzją kosmetyku, który dostałam w ramach współpracy z BingoSpa. Na ten kosmetyk potrzebowałam najwięcej czasu, dlatego też moje zdanie o nim wyrabiałam sobie dość długi czas... Tym kosmetykiem jest delikatny krem do twarzy z kolagenem. 

No to, zaczynamy! :) 



Opakowanie jest zwyczajne, standardowe dla kosmetyków BingoSpa. Plusem jest to, że są dość trwałe i po skończeniu kosmetyku mogą mieć praktyczne zastosowanie, np. na jakieś bibelotki, które łatwo się gubią (spinki, gumki do włosów). 



Zapach jest ładny, choć raczej niespotykany w kremach do twarzy... Trochę mocny, ale mi nie przeszkadza. Szybko ulatnia się z twarzy.



Konsystencja jest bardzo gęsta, ale świetnie rozsmarowuje się na twarzy i szybko wchłania. Przez to produkt jest niesamowicie wydajny! Nie wiem czy jestem w stanie go w ogóle wykończyć w pojedynkę :P
Krem nie zostawia tłustego filmu na skórze, nie lepi się ani nie roluje.

Od producenta:
(szczerze mówiąc to dla mnie za mało info, ale jak biorąc pod uwagę to, że kosmetyki Bingo są dostępne tylko przez sieć, to na stronach zawsze są napisane informacje dot. danego kosmetyku)


Skład:



Co sądzę na jego temat?
Nie wiem dlaczego, ale jestem wobec niego dziwnie neutralna... No tak, nawilża moją skórę i to dogłębnie, ponieważ pomaga mi codziennie niwelować suche, zrogowaciałe placki na twarzy ( na policzku, brodzie i nad okiem).
Jest delikatny, świetnie używa się go na wcześniej oczyszczoną twarz. Nie szczypie, ani nie uczula, mimo swojego zapachu.
Nie spowodował żadnego zasypu. Nie zapycha...

Szczerze mówiąc, kosmetyk jest na prawdę świetny, ale... No właśnie, ale... Mimo jego zalet nie wiem, czy kupiłabym ponownie, ponieważ mam wrażenie, że nic nie robi z moją skóra... Kremy korygujące - poprawiają wygląd skóry, matujące - matują, a ten? Chyba nie robi nic, prócz codziennej, lekkiej pielęgnacji.
No cóż, produkt fajny, ale i tak mam mieszane uczucia co do niego, mimo, iż nie potrafię w nim znaleźć prawie żadnych wad...



Zalety:
+głęboko nawilża
+nie szczypie
+nie zapycha, nie uczula
+nie lepi się, nie roluje
+nie pozostawia tłustego filmu
+delikatna, dobrze wchłaniająca się konsystencja 



Wady:
-dość mocny, perfumowany zapach




Produkty otrzymałam od BingoSpa. Fakt otrzymania ich w ramach testowania nie wpłynął na moją opinię. 
 
Zapraszam Was do kupna tego produktu tu -> http://www.bingosklep.com 
Oraz częstego odwiedzania profilu na facebooku, gdzie dość często pojawiają się konkursy z nagrodami -> http://www.facebook.com/pages/BingoSpa-Polska/453101484735693

Kosmetyk ten możecie zakupić w sklepie producenta -> http://bingospa.pl/pl/572-delikatny-krem-do-twarzy-z-kolagenem-bingospa.html :)


A Wy, miałyście już może ten krem? Jesteście z niego zadowolone, czy też macie jakieś mieszane uczucia co do niego?


Pozdrawiam Was, 

Julia




środa, 20 marca 2013

Kolejna paczucha zapukała do mych drzwi :)

Witam się dziś, 

Pamiętacie ten post ? Pisałam w nim, że macie szanse na testowanie produktów Efektimy. Wspomniałam również, że niebawem pochwalę się Wam paczką kosmetyków, którą dostałam do testowania. 






Oto, co znalazłam w paczce:



A dokładnie:



  • CELLU - CURE KURACJA ANTYCELLULITOWA
  • PUSH UP - CURE INTENSYWNE SERUM MODELUJĄCE  BIUST                                                  

  • maseczka skutecznie odmładzająca 3d 
  • maseczka glinkowa oczyszczająca
  • maseczka błyskawiczna peel-off
  • maseczka doskonale nawilżająca
  • maseczka błotna przeciwzmarszczkowa   


Od jakiegoś tygodnia testuję produkty wraz z moją mamą (maseczki odmładzające). Kilka zabiegów jest już za mną, ale recenzje będziecie mogły przeczytać trochę później...



Kosmetyki do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl w ramach współpracy z Klubem Kejt.


Pozdrawiam Was, 

Julia