Witam się dziś,
Ostatnio jest u mnie istny zlot maseczkowy! Robię sobie taki mały dzień przyjemności przynajmniej raz w tygodniu. W tym postanowiłam opisać Wam maseczkę, która już dość dawno u mnie zagościła, i starczyła mi na 4 użycia, czyli praktycznie na cały maseczkowy miesiąc :)
Maseczką tą jest, jak już wcześniej w tytule wspomniałam, Maska-peeling-żel 4w1 korygująca niedoskonałości, sebio, dermo face, Tołpa.
Maseczka znajduje się w 2 saszetkach po 6ml jedna. Mi jedna taka saszetka starcza na 2 razy, ponieważ maseczka jest na prawdę bardzo wydajna.
Zapach jest dość ostry, ale nie przeszkadza mi podczas aplikowania i trzymania jej na buźce.
Skład:
Maseczka, jak widać, nie posiada SLS-ów (!), alergenów, silikonów ani oleju parafinowego. Ode mnie ogromny PLUS.
Konsystencja jest raczej zwarta, ale świetnie rozprowadza się na twarzy. Posiada bardzo dużo drobinek peelingujących, które dość ostro zdzierają martwy naskórek. Maseczkę dobrze spłukuje się z twarzy mimo tego, że dość mocno zasycha na twarzy, gdy użyje się jej jako maski.
Co mówi producent?
Co sądzę ja?
No, maseczka ma u mnie ogromny plus za to, że można używać jej w różny sposobów (wszystkie z czterech sposobów opisane są na zdjęciu powyżej i oczywiście na odwrocie saszetki).
Już po pierwszym użyciu maseczki, moja skóra była bardzo wygładzona, miękka i co najważniejsze - matowa. Z czasem zauważyłam, że wraz z regularnym jej używaniem przestałam widywać na moim nosie i brodzie niespodzianki w postaci zaskórników. Pory są znacznie mniej rozszerzone.
Maska świetnie nawilża skórę, przy czym zostawia ją odświeżoną i dogłębnie oczyszczoną.
Maseczka nie uczula, nie powoduje wysypu na skórze.
Jedyną awersją, którą do niej mam, to jest to, że przy pierwszej aplikacji trochę szczypała mnie twarz, ale później, jak skóra się do niej przyzwyczaiła, kolejne podejścia były już pozbawione pieczenia.
Nie powoduje uczucia spięcia ani ściągnięcia skóry.
Cena jest niska, a wydajność wysoka.
Zalety:
+głęboko oczyszcza
+nawilża
+matuje
+wygładza
+zmiękcza
+zdziera martwy naskórek
+jest bardzo wydajna
+nie uczula
+brak SLS-ów, silikonów, oleju parafinowego
+niweluje zaskórniki i zwęża rozszerzone pory
Wady:
-nieco szczypie przy pierwszej aplikacji
Kosmetyk do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl w ramach współpracy z Klubem Kejt.
Miałyście już ją kiedyś? A może macie inny, ulubiony kosmetyk marki Tołpa?
Pozdrawiam:
Julia
Bardzo ją lubię :)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, ja, jak pewnie doczytałaś, również bardzo ją lubię :)
UsuńMam, ale jeszcze jej nie używałam.
OdpowiedzUsuńJeszcze jej nie spróbowałam :)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej polecam dziewczyny :))
OdpowiedzUsuńNie znam jej, choć brzmi ciekawie, bo lubię "wielofunkcyjne" kosmetyki :D
OdpowiedzUsuńChyba ją kupię:) Bardzo lubię kosmetyki "x" in 1:P Więc ta pewnie by mi się spodobała:) No i bardzo dobrze ją oceniłaś:)
OdpowiedzUsuńJa z Tołpy miałam tyko balsam do ciała ale niestety u mnie się nie sprawdził , ale mam ochotę teraz kupić sobie tą kurację antycellulitową :)
OdpowiedzUsuńTej maski akurat nie miałam, ale mam inne, które czekają na swoją kolej. Ostatnio uwielbiam robić sobie maseczki :)
OdpowiedzUsuńZnam ten efekt szczypania ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMam ją na swojej liście. ;-)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem to takie przyjemne szczypanie :P
OdpowiedzUsuń