sobota, 2 marca 2013

Urodowy program naprawczy częśćII TOŁPA SEBIO: matowienie (dzień) i regeneracja (noc).

Cześć, cześć, cześć laseczki moje :)

Pamiętacie ten post? Pisałam wtedy, że zaczynam mój URODOWY PROGRAM NAPRAWCZY. Tak więc przyszedł ten dzień, w którym mogę opisać Wam rezultaty oraz działania kosmetyków, które towarzyszyły mi przez długi okres czasu.

Dziś pragnę opisać Wam kolejne dwa kosmetyki, tym razem pielęgnacyjne. Jest to:
 - Dermo face, sebio, Regenerujący krem korygujący na noc
-  Dermo face, sebio, Matujący krem korygujący na dzień

Opiszę Wam jak kosmetyki sprawdziły się na mojej skórze :) Zapraszam więc do lektury.



Pierwszym kosmetykiem, który opiszę, będzie matujący krem korygujący na dzień, lekki.





Opakowanie jest ciekawe. Na kartoniku, jak i w jego środku, opisany jest kosmetyk i problem cery tłustej. Możemy tam znaleźć różne porady na temat pielęgnacji skóry. Jak najbardziej plus za kreatywne wykorzystanie wolnej przestrzeni pudełka;)

Brak alergenów, sztucznych barwników i oleju parafinowego jest jak najbardziej plusem (kolejnym) tego kosmetyku. Lubię kosmetyki, które są z tej naturalniejszej półki, która szanuje buźkę swojego konsumenta:)


Konsystencja jest delikatna, trochę klejąca na pierwszy rzut oka, ale na twarzy zmienia się o 180 stopni. Nie lepi się, wchłania się błyskawicznie. Pozostawia skórę idealnie matową i bardzo wygładzoną.
Zapach jest ładny, dość mocny, specyficzny, aczkolwiek bardzo go polubiłam. Szybko ulatnia się z buzi.
Kolor jest standardowy jak dla kosmetyków Tołpa, czyli lekko żółtawy.

Skład:





Co mówi producent?



Co mówię ja?
Matujący krem korygujący znacznie poprawił kondycję mojej skóry. Stała się delikatniejsza, bardziej bezproblemowa. Nie świeci się, jest matowa przez cały dzień.
Krem lekko szczypie, gdy nakłada się go na rozgrzaną skórę, ale praktycznie po kilku minutach to uczucie przechodzi.
Zauważyłam znacznie mniej rozszerzonych porów. Nie wychodzą mi tak często zaskórniki, czy pryszcze.
Lubię ten krem również za to, że nie tylko matuje, ale również długotrwale nawilża. Niestety, posiadam suche miejsca na mojej twarzy i cieszę się, że krem sobie z nimi dobrze radzi :)
Nie zapycha, nie uczula, nie lepi się. Wchłania się szybko i dokładnie.

Zalety:
+długotrwały mat
+koryguje skórę
+zwęża pory
+zmniejsza ilość zaskórników i pryszczy
+świetnie nawilża skórę
+dobrze się wchłania
+jest niesamowicie wydajny
+nie lepi się
+nie posiada w składzie oleju parafinowego
+nie zapycha ani nie uczula

Wady:
+lekko szczypie, gdy nakłada się go na rozgrzaną skórę.



Kolejnym kosmetykiem, który chcę zrecenzować w tym poście, jest regenerujący krem korygujący na noc.





Opakowanie jest takie samo jak kremu na dzień, więc nie będę się o nim znów rozpisywać:)

 Brak silikonów, alergenów, parabenów i oleju parafinowego - ogromny +.

Konsystencja jest znacznie bardziej gęsta, ale świetnie rozsmarowuje się na skórze i szybko wchłania, nie pozostawiając tłustego filmu.
Kolor jest żółty, ale w niczym nie przeszkadza, wręcz przeciwnie - upewnia o naturalności składników w kosmetyku.
Zapach jest dość mocny, specyficzny, standardowy dla kosmetyków z Tołpy. Mi nie przeszkadza, przyzwyczaiłam się do niego;)

Skład:





Co mówi producent?



Co mówię ja?

Uważam, że to świetny kosmetyk, a nawet zaryzykuje stwierdzeniem, że jest to najlepszy krem na noc jakiego kiedykolwiek miałam okazję używać. Świetnie regeneruje skórę, radzi sobie nawet z największymi wulkanami i zaskórnikami, niwelując je.
To świetne uczucie, gdy wiem, że podczas snu to małe cudo sprawia, że moja skóra staje się idealnie miękka, gładka i matowa.
Uwielbiam w tym kremie efekt nawilżenia, na jaki nie mogę sobie pozwolić w trakcie dnia z powodu mojej tłustej cery. W nocy głęboko nawilża, a jak budzę się rano, mogę cieszyć się idealnie matową buźką.
Jedynym minusem jest to, że dość mocno szczypie i to jakiś czas po nałożeniu (ok. 1-2min). Nie jest to jakieś pieczenie, aczkolwiek daje lekkie uczucie dyskomfortu.
Nie lepi się, nie roluje, nie uczula.

Zalety:
+regeneruje
+głęboko nawilża
+redukuje rozszerzone pory i zaskórniki
+nie roluje, nie lepi się, nie uczula
+szybko się wchłania
+rano po przebudzeniu moja skóra jest idealnie matowa
+mocno wygładza

Wady:
-lekki efekt szczypania przez ok. 1-2min, głównie w okolicach policzków






Kosmetyki do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl w ramach współpracy z Klubem Kejt.
Fakt ten nie wpłynął na rzetelność mojej opinii.

5 komentarzy:

  1. Właśnie czegoś takiego szukałam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Super to opisałaś. Czegoś takiego właśnie potrzebuję- 100% matu, bo czasami wyglądam, jak świetlik:( Po skończeniu moich pewnie się zdecyduję na ten zestaw:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mogłam pomóc w wyborze :)

      Usuń
  3. Też mam te kremy i okazały się dla mnie kompletną rewelacją :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzam się z Iką. Rewelacja! Mnie nic nie szczypie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz:) Miło mi, że jesteście tu ze mną:*