niedziela, 17 lutego 2013

Masło do ciała, Miód i Rooibos (!co za zapach!) od Green Pharmacy.


Witam Was dziewczyny:)

Wczoraj pisałam Wam o pewnym przesłodkim umialczu każdych chwil. Dziś również chcę Wam zaprezentować kosmetyk, który sprawia, że każdy dzień staje się przyjemniejszy...
Jak już pewnie zdążyłyście zauważyć, uwielbiam kosmetyki, które mają intensywne zapachy. Czy kwiatowe, czy cukierkowe, czy słodkie, czy "deserowe"... Wszystkie!
Dziś opiszę Wam zapach bardzo elegancki, kobiecy, intensywny...
Kosmetykiem, który uwiódł moje zmysły jest masło do ciała o zapachu miód i rooibos od Green Pharmacy. 



Opakowanie jest świetne. Płaskie, ale szerokie, dzięki czemu mieści w sobie dość dużo kosmetyku. Masło posiadało folię ochronną, co jest ogromnym plusem.

Zapach jest... przecudowny. Taki cieplutki, rozgrzewający ciało i duszę. Intensywny, ale nie duszący. Na początku jest wyczuwalny miodek, a później słodycz i egzotyka rooibos...  Bosko!! Mój ulubiony zimowy umilacz <3

Trochę producenta:


 A tutaj jest skład:


Konsystencja jest nietypowa, ponieważ masełko na pierwszy rzut oka wydaje się być bardzo twarde. I faktycznie, jest, ale jak zetknie się z ciepłem naszych dłoni, a później ciała, rozpuszcza się i "wypuszcza" z siebie cudowną, intensywną woń! Dobrze rozsmarowuje się na na ciele i szybko wchłania. Nie pozostawia lepkości, ani tłustego filmu. Niestety jest dość mało wydajny, ale na całe szczęście cena jest niska, więc jak najbardziej warto w niego inwestować :)





Co sądzę ja na temat tego produktu?

Jak dla mnie jest boski, ponieważ nie tylko genialnie pachnie, ale też dogłębnie nawilża skórę. Ciało po tym masełku jest jakby zregenerowane. Muszę również przyznać, że skóra jest o wiele bardziej gładka, miękka i miła w dotyku. Zapach utrzymuje się na skórze bardzo długo, praktycznie cały dzień nam towarzyszy.
Nie uczula, mimo swojego zapachu.
Mocno wygładza, radzi sobie nawet z szorstkimi krostkami na moich udach, które towarzyszą mi każdej zimy.
Kosmetyk ten jest cudowny i jestem PEWNA, że jeszcze nie raz do niego wrócę i pewnie w różnych kombinacjach zapachowych. POLECAM!!! 

Zalety:
+cudowny zapach
+dogłębne nawilżenie
+rozluźnia
+zapach utrzymuje się na skórze bardzo długo
+rozgrzewa ciało
+konsystencja
+wygładza
+szybko się wchłania
+niska cena

Wady:
-mało wydajny
 

Ocena ogólna: 5++/6!! 


14 komentarzy:

  1. Masło zachęca, ale ja nie przepadam za miodowymi zapachami :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ ono musi pachnieć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak czytałam tą recenzję to przez cały czas wyobrażałam sobie zapach tego masełka;) :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś muszę wypróbować ale najpierw pokończę tonę swoich balsamów i maseł ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Może i jest mało wydajny ale ten boski zapach kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo mnie intryguje jego zapach!

    OdpowiedzUsuń
  7. Pierwszy raz widzę to masełko, ciekawe jak pachnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapach musie być rewelacyjny!

    OdpowiedzUsuń
  9. zgadzam się zapach jest niesamowity, dużo osób pisze że te masła są mało wydajne, w moim odczuciu są bardzo wydajne - za sprawą gładkiej, śliskiej,odpowiednio tłustej konsystencji ;)

    może zależy jak kto używa

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale kusisz! Masełko zapowiada się bardzo ciekawie, może kiedyś i ja w nie zainwestuję :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie lubię miodowego zapachu. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. A ile takie cudeńko kosztuje? Rooibos kojarzy mi się jedynie z herbatkami z Lidla :D Jeśli masło wywołuje podobne emocje, to jestem jak najbardziej za :D

    OdpowiedzUsuń
  13. hmmm napisałabym, że też taki chcę czy coś w tym stylu, bo twoje recenzje są tak przekonujące, ale ja chyba t tej kwestii pozostanę przy moim masełku ;) jest wydajne, większe opakowanie i konsystencja jest troszkę rzadsza ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz:) Miło mi, że jesteście tu ze mną:*