wiem, że ostatnio mało piszę, przestałam być systematyczna.
Sukienka, fryzjer, kosmetyczka, a to wszystko, żeby przez tę jedną noc wyglądać świetnie! I powiem Wam, że faktycznie - nigdy nie czułam się taka "dopracowana" i idealna. Nawet fajne uczucie, choć nie wyobrażam sobie codziennie drałować w 10cm szpilkach :P uff...
Nogi mnie tak potwornie bolą, a do tego kark... A czemu kark? Bo kilka godzin przed wyjściem
Jutro szykuję dla Was posta dotyczącego pielęgnacji, którą zaczynam. Zrecenzuję również kosmetyki przeznaczone dla dzieci. Opiszę moją "nagrodę", którą dostałam w tamtym tygodniu, oraz przedstawię Wam nową współpracę (próbkową, ale jednak).
Będzie trochę o włosach, o paznokciach i o skórze. Czyli innymi słowy, następny tydzień to będzie sama pielęgnacja!
Od nowego tygodnia zaczynam również pisanie pracy maturalnej, brrr, kiedyś trzeba się za to wziąć, a ferie są chyba najlepszym czasem. Życzcie mi powodzenia:)
ciao
Julia.
ciekawe jaką miałaś sukienke :) może wrzucisz nam jedną fotkę ? :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że dobrze bawiłaś się na studniówce :) Ja na swojej byłam chora i miałam 39 stopni gorączki ;/
OdpowiedzUsuńTy lepiej sie nie usprawiedliwiaj tylko pokazuj mi sie w tej sukience jak wygladalas krolowo:)
OdpowiedzUsuńJa bardzo miło wspominam swoją studniówkę :) Tez chętnie bym zobaczyła Cię w kreacji ;)
OdpowiedzUsuńczekam na zdjęcia ze studniówki :D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń