Chcę Wam opisać jedną pomadkę z serii Colour Elixir Lipstick od Max
Factor. To cudo w genialnym, złotym opakowaniu miało zapewnić moim
ustom głębie koloru i dogłębnie je nawilżyć już w 7 dni. Moje refleksje
znajdziecie co do niej znajdziecie dalej.
Opakowanie jak widać - genialne. Złote (nie żółte!), nietuzinkowe i
piękne. Już jak zobaczyłam ją w drogerii, poczułam, że muszę ją mieć.
Mój kolorek to Pink Brandy nr. 825. Odznacza się on bardzo dziwnym
kolorem, który idealnie pasuje do mojej urody. Połączenie ostrej
czerwieni z ciepłym różem, które na ustach wtapia się i zamienia w
delikatny róż.
W pudełku szminka prezentuje się całkiem inaczej niż w użytkowaniu. W
opakowaniu - czerwona, na ustach - delikatny róż połączony z odrobiną
czerwieni. Oryginalnie, ale zachwycająco.
Na pewno ogromnym plusem jest pudełeczko, w którym widać nasze odbicie,
przez co możemy pomalować się gdziekolwiek jesteśmy ( a przecież nie
każda z nas nosi lustereczko ze sobą - bynajmniej ja nie mam takiego
nawyku).
Górna część - usta wymalowane Pink Brandy od Max Factor
Dolna część - moje naturalne usta, bez niczego
Jak widać na pierwszy rzut oka, szminka powiększa, uwydatnia nasze usta.
Sprawia, że optycznie stają się większe i bardziej pełne. Kolor wtapia
się w usta, przez co nie widać nierówności, które są na nich widoczne.
Usta pięknie się świecą i są maksymalnie nawilżone. Kolor nie jest
nachalny, wtapia się dając codzienny, niezbyt intensywny efekt. Ale
malując dwoma warstwami i iskrzącym się błyszczykiem jesteśmy w stanie
uzyskać wieczorowe, teatralne usta. Czyli taka szminka 2w1.
Może nawet mogła bym rzec, że 3w1 ponieważ faktycznie działa jak balsam
na moje spierzchnięte usta. Po 7 dniach nie mam suchych skórek na ustach
ani nie są one popękane.
Szminka jest bardzo trwała, nie ściera się podczas jedzenia czy picia.
Nie roluje się w kącikach, nie klei się - jest niewyczuwalna.
Niestety, jedynym minusem może być dość wysoka cena, ale szminka jest
bardzo wydajna, używam jej od jakiegoś czasu i prawie nic nie zniknęło.
Jestem pewna, że sięgnę jeszcze po drugi kolorek, który już mam na oku -
Burnt Caramel 745.
Masa: 4g
Cena: ok.45zł
Zalety:
+piękny kolor
+można uzyskać delikatny i mocny efekt
+wypełnia i optycznie powiększa usta
+wtapia się
+długo się trzyma
+świetnie nawilża
+nie podkreśla suchych skórek
+nie roluje się w kącikach
Wady:
- cena
Ocena ogólna: 9,9/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz:) Miło mi, że jesteście tu ze mną:*